„Islandia zyska na aplikacji, ale nie zapłaci wielu miliardów koron islandzkich. Proces aplikacyjny kosztował około 300 milionów ISK, i wydatki na to były zaplanowane w budżecie. Jón Bjarnason myli się, będąc pośród radykalnych eurosceptyków. Oni zwykle traktują fakty bardzo swobodnie i nie chcą rozmawiać o problemach” – powiedział Össur Skarphéðinsson, islandzki minister spraw zagranicznych.
Była to jego odpowiedź na oświadczenia Jóna Bjarnasona, byłego ministra z ramienia partii Ruch Lewica-Zieloni który stwierdził, że Islandia wydała dużo pieniędzy w związku z wnioskiem o członkostwo.
„Ludzie nie powinni zapominać, że aplikacja otworzy nam bramy do euro. Wniosek o członkostwo otwiera możliwość zaoszczędzenia dużej ilości pieniędzy” – oto słowa islandzkiego ministra spraw zagranicznych. Uważa on również, że charakterystyczne dla opinii największych eurosceptyków jest to, że zazwyczaj nie mówią prawdy, dlatego, że fakty nie są po ich stronie. „Może to jest powód, dla którego ich partia, Tęcza, ma mniej niż 1% poparcia według ostatnich sondaży. Ich argumentacja została całkowicie odrzucona” – dodał Össur.
„Wniosek o członkostwo otwiera możliwość zaoszczędzenia dużej ilości pieniędzy”
Udostępnij ten artykuł