Bárðarbunga rozszerza się i oznacza to dwie rzeczy. Może to być spowodowane akumulacją magmy i wybrzuszeniem przygotowującym do następnej erupcji. Istnieje też opcja, że wulkan dochodzi do siebie po erupcji Holuhraun. Geofizyk Páll Einarsson uważa, że najprawdopodobniej duże trzęsienia ziemi wczoraj wieczorem były spowodowane osuwiskami. Mówi, że ciśnienie spadło na tyle, że wulkan mógł przyciągnąć magmę.
Według danych Islandzkiego Biura Meteorologicznego wczoraj wieczorem w Bárðarbundze miały miejsce dwa duże trzęsienia ziemi o sile 3,9 i 4,5. Wstępne pomiary wykazały jednak, że były one mniejsze niż dane amerykańskiej agencji geologicznej.
Páll twierdzi, że niełatwo pogodzić te dwie teorie na temat zachowania Bárðarbungi, ale jeśli przygotowuje się do erupcji, to trzęsienia ziemi są tego oznaką. Jednak erupcja nie jest spodziewana jutro ani pojutrze.
Aktywność sejsmiczna w tym miejscu spadła po zakończeniu erupcji Holuhraun w 2015 roku, wzrosła ponownie na chwilę, ale w ostatnich latach nieco osłabła. Grímsvötn i Öræfajökull są również ściśle monitorowane, co zdaniem Pálla jest teraz najpilniejszym zadaniem.