Zapisy do oddziału ochotników działających w pomocy społecznej (bakvarðasveit) nie idą zbyt pomyślnie. Ministerstwo spraw społecznych ogłosiło rekrutację w zeszły piątek, ponieważ brakuje ludzi. Jóna Guðný Eyjólfsdóttir, ekspert ministerstwa mówi w rozmowie z portalem mbl.is, że zarejestrowano trzynaście osób.
„Rejestracja nie przebiega wystarczająco dobrze i chcemy zachęcić ludzi do zapisów”, mówi Jóna i dodaje, że bakvarðasveit to przede wszystkim pomoc dla słabszych, której nie można zaprzestać. Jest to np. praca w domach dla osób niepełnosprawnych i domach opieki dla osób starszych.
Zapytana, czy jest wymagane doświadczenie w pracy opiekuńczej, Jóna odpowiada: „Nie wymagamy doświadczenia, chociaż jest ono zawsze zaletą. Chcemy tylko, aby zapisało się jak najwięcej osób, które mogą sobie pozwolić na bycie dodatkowym wsparciem i chcą nam pomóc ”.
Nie ma również wymogu, aby byli dostępni w pełnym wymiarze godzin, niektórzy zarejestrowani pracują również na innych stanowiskach. Jóna mówi, że ochotnicy muszą być po prostu przygotowani na to, że infekcja może pojawić się w więcej niż jednym miejscu na raz. Dlatego każda pomoc jest mile widziana.
Jeśli chodzi o system rekrutacji, Jóna nie ma wiedzy na ten temat. „Firmy same zawierają umowy o pracę z ochotnikami i płacą zgodnie z odpowiednimi uzgodnieniami płacowymi. Wysyłamy ich wtedy do miejsc, które ich potrzebują.”
Pod adresem e-mail vidbragd@frn.is, można kierować pytania dotyczące oddziału pomocniczego. Instytucje i zakłady pracy odczuwające potrzebę pomocy kadrowej mogą przesłać wiadomość na ten adres. Ministerstwo spraw społecznych utworzyło również elektroniczny formularz rejestracyjny.
Mimo wielokrotnych prób uzyskania informacji o stanie rzeczy w oddziale ochotników w służbie zdrowia, nie otrzymano odpowiedzi z resortu.