Kiedyś mówiło się, że Fiordy Zachodnie są miejscem, które jest przeznaczone tylko dla pustelników, uciekających z miasta lub mieszkających tam od zawsze.
Jak wynika z najnowszych danych statystycznych, obecnie na Fiordach Zachodnich osiedliło się znacznie więcej obcokrajowców niż Islandczyków.
W wielu miejscach cudzoziemcy są zauważalną liczebnie grupą, która w ostatnich latach znacznie się powiększyła.
W zeszłym roku w Vesturbyggð mieszkało 941 osób, z czego 110 czyli 12 proc, stanowili obcokrajowcy. Podobna sytuacja jest w Bolungarvíku, gdzie w 2013 mieszkało 918 osób wśród których 12 proc to cudzoziemcy.
W Ísfjarðarbær było 3748 mieszkańców z czego 369 osób to obcokrajowcy.
Islandczycy wyraźnie zaprzestali pracować w różnego rodzaju fabrykach przetwórstwa rybnego, w których dominują pracownicy obcego pochodzenia. Największą grupę stanowią Polacy, którzy są dobrymi pracownikami i pracują praktycznie wszędzie.
Firmy przetwórstwa rybnego z Patreksfjorður, Suðureyri, Ísafjorður i Bolungarvíku bardzo chętnie zatrudniają obcokrajowców, szczególnie kobiety.