Ataki terrorystyczne w Paryżu wywołały wśród Islandczyków gorącą debatę nad tym, czy Islandia powinna pozostać w strefie Schengen. Zarówno prezydent, jak i premier Islandii wyrazili ostatnio wątpliwość odnośnie członkostwa kraju w układzie.
W wywiadzie udzielonym RUV w minioną niedzielę, prezydent Ólafur Ragnar Grímsson stwierdził, że strefa Schengen poniosła porażkę w czasie ataków terrorystycznych we Francji. Zdaniem prezydenta, zewnętrzne granice strefy nie działają tak, jak powinny. W świetle ostatnich wydarzeń, Islandczycy z oczywistych powodów wątpią w sens otwartych granic.
Premier: Nigdy nie byłem przekonany co do członkostwa w strefie Schengen
Jeszcze we wrześniu, premier Sigmundur Davíð Gunnlaugsson powiedział w wywiadzie dla lokalnego radia, że sytuacja wewnątrz strefy Schengen stawia pod znakiem zapytania przyszłość tego układu:
– Kraje członkowskie nie sprawdzają już nawet osób, które trafiają na teren strefy. Nie działa także idea, na której była oparta współpraca: pomysł zewnętrznych granic.
W wywiadzie dla dziennika Morgunblaðið Premier Gunnlaugson przyznał, że jeżeli to będzie konieczne, władze Islandii rozważą wzniesienie granic. Dodał też, że nigdy nie był przekonany co do członkostwa w strefie Schengen. W odpowiedzi na komentarz premiera, minister spraw zagranicznych Gunnar Bragi Sveinsson powiedział, że członkostwo Islandii w układzie jest poddawane ponownemu rozważeniu.
Nie zmieni się polityka rządu
W przemówieniu do parlamentu, minister spraw wewnętrznych Ólöf Nordal stwierdziła, że Islandczycy nie powinni bać się dyskusji nad wszystkimi „za i przeciw” członkostwa Islandii w strefie Schengen. Zaznaczyła jednak, że polityka rządu nadal będzie zakładała utrzymanie otwartych granic. Minister Nordal dodała również, że najbliższe decyzje odnośnie kryzysu w strefie Schengen będą przełomowe dla opinii islandzkich władz.
Hanna Birna Kristjánsdóttir, poprzedniczka minister Nordal, obecnie przewodnicząca parlamentarnej komisji spraw zagranicznych, powiedziała, że chociaż członkostwo Islandii w strefie Schengen musi być przedyskutowane, to uważa, że ma ono więcej plusów niż minusów. Dotyczy to szczególnie kwestii bezpieczeństwa.
– Uważam, że bezpieczeństwo na Islandii znacząco spadnie, jeśli opuścimy strefę – powiedziała w wywiadzie dla mbl.is.
Należy przedyskutować porażkę strefy Schengen
Niektórzy posłowie opozycji skrytykowali prezydenta i premiera za ich wypowiedzi o Schengen. Podczas debaty w parlamencie, Árni Páll Árnason, lider partii Sojusz (Samfylkingin), oskarżył premiera o to, że jako jedyny z europejskich przywódców uważa układ z Schengen za bezużyteczny.
Komentarz Árnasona był skierowany do minister Nordal, która w odpowiedzi stwierdziła, że nie tylko Gunnlaugson ma wątpliwości co do sensu członkostwa w strefie. Islandia nadal należy do tego układu i chociaż w tym momencie nikt nie chce tego zmienić, Islandczycy muszą przedyskutować kryzys strefy Schengen i na niego odpowiedzieć.
Ilona Dobosz