Przepływ magmy jest tu co najmniej pięciokrotnie większy niż w przypadku zeszłorocznej erupcji. Lokalizacja miejsca erupcji jest dość bezpieczna, ponieważ jest mało prawdopodobne, aby w jej wyniku mogła zostać uszkodzona infrastruktura, taka jak drogi. Na początku wybuchu szczelina wulkaniczna miała około 260 m długości, ale od tego czasu skurczyła się do około 130 m. Jest to typowe dla takich erupcji – mają one tendencję do izolowania jednego lub dwóch kraterów.
Zdjęcie dostępne na stronie Instytutu Meteorologii przedstawia model najbardziej prawdopodobnego przepływu lawy. Został on wygenerowany przed obecną erupcją, ale na razie przewidywania się sprawdzają. Pracownicy Instytutu Meteorologii opracowują obecnie na podstawie zgromadzonych rzeczywistych danych nowy, bardziej aktualny model.
Einar Hjörleifson, przyrodnik z Islandzkiego Instytutu Meteorologii, poinformował, że w trakcie tej erupcji powstaje bardzo mało popiołu i wydarzenie to nie stanowi zagrożenia dla ruchu lotniczego. Dominujący północny wiatr zdmuchuje również większość gazu wulkanicznego na południe w kierunku oceanu. Jednak odwiedzającym to miejsce nadal zaleca się zachowanie ostrożności i nie zbliżanie się do lawy, ponieważ opary w dużym stężeniu mogą gromadzić się w zagłębieniach terenu i być niebezpieczne przez długi czas.
W niedzielę doszło do dużego trzęsienia ziemi na Reykjanes i było ono dobrze odczuwalne w rejonie stolicy. Według informacji na stronie Norweskiej Agencji Meteorologicznej, miało ono magnitudę 4,1.
Źródło wstrząsu znajdowało się 5,6 km na północny wschód od Krýsuvíku na głębokości 4,7 km. Było odczuwalne na północ od Akranes.
Wcześniej wstrząs o magnitudzie 3 wystąpił 6,7 km na północny zachód od Grindavíku. Na zdjęciach przesłanych przez Norweską Agencję Meteorologiczną, widać, że trzęsienie wystąpiło w pobliżu Kleifarvatn i Trölladynga.
W poście, który pojawił się dziś na profilu grupy Eldfjalla- og náttúruvárhópur Suðurlands na Facebooku, napisano, że w ciągu ostatnich 24 godzin doszło do zmian w centrach erupcyjnych w Meradalir. Istnieją oznaki, że w największym kraterze rozpoczęło się pulsowanie magmy, któremu towarzyszy duża aktywność wulkaniczna i silny hałas.
Na stronie map.is można przyjrzeć się miejscu erupcji, kierunkom rozpływania się lawy oraz zobaczyć ścieżki prowadzące do wulkanu.