„To jest bardzo satysfakcjonujące, że będziemy mogli otworzyć port na Wielkanoc” powiedział kapitan promu Herjólfur- Hallgrímur Hauksson. Dzięki temu, że w ostatnich dniach w porcie Landeyjahöfn pracowała pogłębiarka udało się oczyścić wejście portu oraz port z zalegającego na dnie piasku.
Dziś rano Herjólfur pierwszy raz po bardzo długim czasie zaczął żeglować na wyspy z portu Landeyjahöfn. Teraz prom będzie pływał cztery razy dziennie, ponieważ od kiedy pływał do i z Þorlákshöfn w planie były tylko dwa rejsy.
Kapitan powiedział, że poranny rejs odbył się zgodnie z planem. To, że port jest pogłębiony daje nadzieję na to, że prom będzie mógł pływać regularnie i bez zakłóceń, ponieważ piasek nie będzie już powodował zagrożenia.
Jednak to wcale nie oznacza, że przez resztę zimy Herjólfur będzie pływał z Landeyjahöfn. Ponieważ wszystko zależy nie tylko od głębokości portu ale również od pogody. Rejsy, które zaplanowano mogą zostać odwołane z powodu zbyt wysokich fal w porcie. Jak na razie prognoza pogody przewiduje silny wiatr na weekend.
Herjólfur nie pływał z Landeyjahöfn już od listopada, kiedy to właśnie w porcie doszło do uszkodzenia śruby. Naprawa tej usterki trwała kilka dni. Później po naprawie awarii, prom przez prawie cztery miesiące pływał już do i z portu w Þorlákshöfn.
Jak informuje mbl.is, prace związane z pogłębianiem portu Landeyjahöfn, posuwały się bardzo dobrze. W czasie 10 dni z dna portu wybrano około 100 metrów sześciennych piasku.