Jak można przeczytać w serwisie mbl.is, czerwiec w stolicy Islandii nie był równie pochmurny od 30 lat. W zeszłym miesiącu zarejestrowano zaledwie 71 godzin słońca. Najmniejszą liczbę godzin słońca w historii (od momentu prowadzenia statystyk, czyli od 1914 roku) odnotowano w czerwcu 1988 roku. Średnia temperatura w całym kraju w zeszłym miesiącu wyniosła 8,6°C, co sprawiło, że był to najzimniejszy czerwiec od stu lat, choć w czerwcu 1997 r. w regionie Reykjavíku odnotowano nawet niższe temperatury.
Ponury i zimny czerwiec nastąpił dodatkowo po wyjątkowo mokrym maju – najbardziej deszczowym w historii. W maju na stolicę spadło 128 mm deszczu na metr kwadratowy, co pobiło rekord z 1989 roku wynoszący 126 mm. Deszcz padał w Reykjavíku dosłownie codziennie.
Średnia temperatura była o 1,6° niższa od średniej dla tego miesiąca i wyniosła zaledwie 13°C.
Meteorolog, Elín Björk Jónasdóttir stwierdziła, że w ciągu 100 lat nie było bardziej pochmurnego czerwca i że nie ma na to prostego wyjaśnienia.
„W górnych warstwach atmosfery panowały na przykład dość niezwykłe warunki, a prąd strumieniowy, który odgrywa u nas ważną rolę, został zaobserwowany w innym miejscu niż zwykle” – powiedziała reporterom. „Powoduje to kierowanie w naszą stronę układów niskiego ciśnienia. Dodatkowo temperatura morza u południowo i południowo-zachodnich wybrzeży Islandii jest niezwykle niska”.
Co gorsze, zgodnie z prognozami lato w Reykjavíku można uznać za odwołane, więc niebo pozostanie pochmurne jeszcze przez długi czas.
O wiele więcej słońca jest północnym wschodzie wyspy, więc jeśli chcecie zaznać czegoś, co choćby przypomina lato, kierujcie się na wschód.
Grupa GMT/Krzysztof Grabowski