Linie lotnicze Niceair odwołały wszystkie loty do Londynu w czerwcu z powodu problemów dotyczących kwestii prawnych związanymi z brexitem, Unią Europejską i Islandią. Do czasu znalezienia trwałego rozwiązania tego problemu nie będzie żadnych lotów do Wielkiej Brytanii. Wszyscy pasażerowie, którzy zarezerwowali loty, otrzymają zwrot kosztów lub pomoc w dotarciu do celu.
„Wydaje się, że problem polega na tym, że Islandia ma z Wielką Brytanią dwustronne porozumienie w sprawie lotnictwa, a Wielka Brytania ma podobne porozumienie z Unią Europejską. W Wielkiej Brytanii te dwie umowy się pokrywają. Problem zaczyna się, gdy brytyjski pasażer zostaje przywieziony na Islandię przez przewoźnika lotniczego, którego baza znajduje się w Unii Europejskiej, ale nie w Wielkiej Brytanii czy Islandii” – czytamy w komunikacie prasowym Niceair.
Þorvaldur Lúðvík Sigurjónsson, dyrektor generalny Niceair, mówi, że Brytyjczycy obawiają się o ochronę konsumentów. Po brexicie Wielka Brytania nie uznaje automatycznie kompleksowych przepisów dotyczących ochrony konsumentów, zgodnych z unijnymi certyfikatami przewoźników lotniczych.
W komunikacie Niceair poinformowano, że inne loty do innych krajów odbywają się bez problemów – do Danii czy na Teneryfę. Obie te destynacje są objęte porozumieniem EFTA.
„Pracujemy nad tym, aby znaleźć rozwiązania i przedstawić różne pomysły władzom brytyjskim. Otrzymaliśmy pomoc od Islandzkiego Towarzystwa Transportowego, Ministerstwa Spraw Zagranicznych Islandii i Ambasady Brytyjskiej, ale nadal nie wypracowano rozwiązania. Zbliża się weekend i dowiadujemy się od Brytyjczyków, że proponowane rozwiązanie nie zostanie szybko uzgodnione ze względu na brak zasobów ludzkich i czasu”.
Niceair będzie kontynuować z władzami brytyjskimi negocjacje, których celem jest jak najszybsze znalezienie dobrego trwałego rozwiązania.
„Naszym priorytetem jest zminimalizowanie w jak największym stopniu zakłóceń w planach naszych pasażerów. Ta sytuacja była nieprzewidziana i nie mamy żadnej mocy, aby ją zmienić”.
Na podstawie artykułu Iceland Monitor / mbl.is