W tym miesiącu osiem firm zgłosiło grupowe zwolnienia pracowników. Pracę straci łącznie 198 osób. W przeważającej części są to firmy turystyczne. W ubiegłym miesiącu z dopłat do pensji, jakie zaoferowano w kraju, skorzystało około 50 000 osób zarejestrowanych w Urzędzie Pracy, z czego prawie 70% było zatrudnionych na niepełnym etacie.
Dyrektor Urzędu Pracy, Unnur Sverrisdóttir, powiedziała, że tylko w tym miesiącu w urzędzie zarejestrowało się 15 000 osób, których angaże zostały zmniejszone. Dodała także, iż obawia się tego, że w ciągu najbliższych kilku dni, czyli do końca miesiąca, będzie więcej zwolnień grupowych.
„Tak, trochę się tego obawiam. Wydaje mi się, że to już się zaczęło i teraz ta liczba będzie rosła” – powiedziała Unnur.
Ostatni miesiąc był wyjątkowo trudny na rynku pracy. Ponad 4600 osób straciło pracę w 56 zwolnieniach grupowych. Wtedy doszło też do największego w historii Islandii zwolnienia grupowego, w którym pracę straciło ponad 2100 osób. Wszyscy oni byli zatrudnieni przez linie lotnicze Icelandair. Trudnymi miesiącami były też marzec i kwiecień, kiedy z 29 firm zwolniono 1207 pracowników.
Zgodnie z raportem z Urzędu Pracy na temat rynku pracy, który został opublikowany wcześniej w tym miesiącu, całkowita stopa bezrobocia w kwietniu wyniosła ogółem 17,8%. W tym 7,5% to osoby bezrobotne korzystające z zasiłku dla bezrobotnych, a 10,3% stanowią osoby, które zarejestrowane są w Urzędzie Pracy z powodu cięć etatów.
visir.is / Marta Magdalena Niebieszczańska