Po ośmiu latach życia w cieniu deportacji, Medhi Kavyanpoor, irański uchodźca, uzyskał obywatelstwo islandzkie.
Walka Medhi była długa. Po aresztowaniu i torturowaniu w ojczystym Iranie, opuścił kraj z pomocą przemytnika, który pomógł mu dostać się do Islandii, gdzie przebywał bez żadnych dokumentów. Od tamtej chwili spędzał większość czasu w Fit Hostel w Keflavíku, podobnie jak wielu uchodźców, czekając na odpowiedź władz islandzkich, które wciąż nie były przekonane do dowodów przedstawianych przez Medhiego Kavyanpoor’a. Jego zapewnienia o grożącym mu Iranie niebezpieczeństwie nie docierały do urzędników, co spowodowało, że na początku tego roku udał się on do biura Czerwonego Krzyża i zagroził, że dokona samospalenia, jeśli nie uzyska odpowiedzi na temat jego statusu na terenie Islandii.
„Nie jesteś z kraju ogarniętego wojną”, powiedziała Kolfinna Baldvínsdóttir wkrótce po zdarzeniu. „Jesteś z małego, spokojnego kraju, a zatem mimo, że możesz tego nie rozumieć powinieneś po prostu walczyć o siebie. Nie możesz szkodzić innym ludziom ani sobie, mówiąc że Twoje życie nie ma znaczenia”
Jednak walka Medhiego zdaje się mieć koniec. Ponieważ jest on jedną z 24 osób, jakim islandzki parlament przyznał wczoraj obywatelstwo. Na liście osób, które otrzymały teraz obywatelstwo islandzkie, znalazł się również jeden Polak.
Nowi Islandczycy
Udostępnij ten artykuł