Nowy sondaż wskazuje, że poparcie dla Partii Niepodległości (Sjálfstæðisflokkurinn) jest najniższe w historii i wynosi 13,9%. Premier Bjarni Benediktsson przyznał, że istnieje potrzeba poprawy sytuacji, podkreślając jednocześnie znaczenie kontynuacji prac rządu.
Od momentu powstania w 1929 r. Partia Niepodległości zdobywała najwięcej głosów w każdych wyborach, z wyjątkiem wyborów w 2009 r. – zaraz po kryzysie finansowym – kiedy to została wyprzedzona przez socjaldemokratyczną partię Sojusz (Samfylkingin).
Każdy lider Partii Niepodległości w pewnym momencie pełnił również funkcję premiera, a wszystkie rządy koalicyjne od 2013 roku obejmowały Partię Niepodległości.
Dominacja tej partii w islandzkiej polityce wydaje się jednak obecnie chwiać w posadach, a w nowym sondażu Maskína odnotowano poparcie dla partii na poziomie 13,9%.
Ólafur Þ. Harðarson, profesor nauk politycznych, wyraził zaniepokojenie wynikami. „To najgorszy wynik, jaki kiedykolwiek uzyskała Partia Niepodległości” – stwierdził w wywiadzie dla programu informacyjnego RÚV.
Ólafur zauważył, że choć jest jeszcze czas na zmiany przed przyszłorocznymi wyborami, byłoby to ważne wydarzenie w islandzkiej historii politycznej, gdyby Partia Niepodległości otrzymała mniej niż 20% głosów.
„Widzieliśmy podobny rozwój wydarzeń w brytyjskich wyborach parlamentarnych tego lata” – stwierdził Ólafur, odnosząc się do tego, jak partia Reform UK odegrała znaczącą rolę w najgorszej porażce w historii brytyjskiej Partii Konserwatywnej. Zwrócił uwagę, że zarówno Partia Reform UK, jak i islandzka Partia Centrum (Miðflokkurinn) koncentrują się na rygorystycznej polityce imigracyjnej i krytyce neoliberalizmu.
Ólafur zasugerował, że Partia Niepodległości mogłaby odzyskać siły, przesuwają się bardziej na prawo. Taka zmiana mogłaby jednak spowodować utratę części wyborców z lewego skrzydła partii i zmniejszyć jej atrakcyjność dla wyborców centrowych.
Zdaniem Ólafura, głównym powodem utraty poparcia przez Partię Niepodległości jest jej udział w rządzie koalicyjnym.
„Partiom takim jak Partia Centrum łatwo jest atakować tradycyjną partię prawicową, oskarżając ją o zdradę, ustępstwa i zwiększanie wydatków rządowych” – zauważył Ólafur.
W wywiadzie udzielonym Silfrið premier Bjarni Benediktsson stwierdził, że partie rządzące otrzymały silny mandat do utworzenia rządu. Przyznał, że bycie w polityce nie zawsze jest łatwe, a pozycja Partii Niepodległości w sondażach wskazuje na potrzebę poprawy.
„Jeśli moje poparcie spadnie o 3%, czy powinienem po prostu poddać się i rozpisać wybory, ponieważ sprawy nie idą dobrze? A może powinienem kontynuować pracę, pojawić się następnego dnia, zająć się kwestiami, w które wierzę i szukać rozwiązań?” – powiedział Bjarni Benediktsson.
Jak informuje RÚV, w ten weekend odbędzie się Zgromadzenie Rady Partii Niepodległości (flokksráðsþing), a następnie Kongres Narodowy partii i ostatecznie wybory. Bjarni stwierdził, że praca dla partii w nadchodzących miesiącach będzie kluczowa. Nad swoją przyszłością zastanowi się później.
„Muszę zdecydować, czy mam w siłę, aby kontynuować kolejną kadencję, a także zapytać, czy jest to najlepszy wybór dla partii i dla mnie” – zauważył Bjarni.