Były pracownik Biura Prokuratora Specjalnego poinformował o tym, że biuro nagrywało i odsłuchiwało rozmowy telefoniczne osób podejrzanych, wobec których toczono śledztwo. Jak się okazuje działania te były prowadzone nielegalnie. Minister Sprawiedliwości uważa, że sprawa ta musi zostać zbadana.
W rozmowie z Fréttablaðið, były pracownik Biura Prokuratora Specjalnego – Jón Óttar Ólafsson powiedział, że pracownicy biura odsłuchiwali nieleganie nagrane rozmowy telefoniczne swoich klientów jak i prawników.
Zarówno Prokurator Specjalny jak i Prokurator Generalny odrzucili wszelkie zarzuty i oświadczyli, że są one nieprawdziwe.
Jednak ruv.is poinformowało, że premier Sigmundur Davíð Gunnlaugsson uważa, że sprawa ta powinna zostać poważnie potraktowana i wymaga ona dalszego zbadania. Premier twierdzi, że zaufanie społeczeństwa do Prokuratora Specjalnego i Prokuratora Generalnego jest bardzo ważne. Wyraził on także swoją wątpliwość co do tego, czy prawda dotycząca tej sprawy zostanie ujawniona.
W 2011 roku, Urząd Pocztowo Telekomunikacyjny określił zasady dotyczące tego, kiedy i w jakich okolicznościach i kto ma prawo nagrywać rozmowy telefoniczne oraz z tych nagrań korzystać. Jednak przepisy te nie są w pełni egzekwowane. Wówczas obejmujący urząd ministra spraw wewnętrznych Ögmundur Jónasson, był za tym aby przepisy dotyczące podsłuchów zostały zaostrzone i egzekwowane.
Jak na razie nie ustalono kiedy rozpatrywane będą zarzuty wobec Prokuratora Specjalnego.