Ragnheiður Ríkharðsdóttir, poseł Partii Niepodległościowej, skomentowała w rozmowie z Morgunblaðið oraz na swojej stronie facebooka, protest, który od kilku dni odbywa się pod parlamentem. Mowa tu jest o proteście, w który jest częścią międzynarodowej akcji „Occupy” a jego punktem charakterystycznym są rozbite namioty.
Już prawie na całym świecie, zbierają się grupy ludzi, którzy protestują przeciwko działaniom instytucji finansowych, banków itp. Biorą oni udział w międzynarodowym ruchu, który w Islandii przyjął nazwę „Occupy Reykjavík”.
W Islandii protestujący, aby zademonstrować swoje niezadowolenie rozbili się z namiotami na placu Austurvöllur, pod budynkiem parlamentu, co według poseł Ragnheiður Ríkharðsdóttir, nie powinno mieć miejsca. Poseł powiedziała – „to, że Ci ludzie otrzymali pozwolenie na protest i rozbicie namiotów przed budynkiem parlamentu, jest przejawem braku szacunku ze strony władz miasta do islandzkiego parlamentu”.
Uważa ona, że zachowanie ludzi protestujących w Islandii jest nie na miejscu. „Czy im się wydaje, że to jest jakiegoś rodzaju performance?” mówi. Na całym świecie protestujący, którzy biorą udział w akcji „Occupy”, protestują swoje niezadowolenie przed instytucjami finansowymi, a tu namioty stanęły przed parlamentem, czyli organem ustawodawczym, dodała niezadowolona Ragnheiður Ríkharðsdóttir.
To jest brak szacunku
Udostępnij ten artykuł