Kiedy wczoraj rano mieszkańcy Akureyri szykowali się do pracy, mieli problem ze znalezieniem swoich samochodów. Wszystkie zniknęły pod grubą pokrywą śniegu. Na miejscach parkingowych stały jedynie śniegowe rzeźby. Zdarzało się że ci, którzy nie pamiętali dokładnie, gdzie zaparkowali samochód, odśnieżyli auto sąsiada.
Dla Guðniego Þóroddssona, który pracuje w mieście przy odśnieżaniu, dzień zaczął się wcześnie. Wezwano go do pracy o 4 rano. „Robię to od 1983 roku i widziałem o wiele więcej śniegu niż teraz… ale to jeden z największych opadów śniegu w tak krótkim czasie” – powiedział dla mbl.is.
W wielu miejscach na północy Islandii pokrywa śniegu ma grubość 40 cm. Mimo to policja informuje, że ruch odbywa się bez zakłóceń.
„Nie było żadnych wypadków drogowych, ale śnieg jest bardzo ciężki” – mówi jeden z policjantów. „Należy zachować ostrożność na drodze”.