Już po raz drugi, w bardzo krótkim okresie, odkryto martwego wieloryba, który został wyrzucony przez ocean na plażę.
Tym razem był to fiszbinowiec, z gatunku waleni i został znaleziony przez rolnika, wypasającego owce niedaleko plaży w pobliżu Lambastaðir, w południowej Islandii. Rolnik natychmiast powiadomił o sprawie lokalną policję z Borgarfjordur.
Znaleziony wieloryb mierzył 18 metrów długości i był martwy od co najmniej kilku godzin. Uważa się, że fiszbin został porwany przez wyjątkowo silny prąd w pobliżu południowo-zachodniego wybrzeża, informuje mbl.is.
To już drugi raz w ciągu ostatniego miesiąca, kiedy wieloryby z niewytłumaczalnych powodów wypływają na brzegi na Islandii. We wrześniu informowaliśmy o grupie grindwali, która została znaleziona w pobliżu Rif, wiosce rybackiej w Snæfellsnes, gdzie zaszło podejrzenie o bestialskim ćwiartowaniu nadal żywych zwierząt.
Mimo tego, że wypływające na plaże wieloryby nie są na Islandii niczym nowym, nadal wzbudzają wiele zainteresowania, a problem z nimi rozpatrywany jest w różny sposób. Czasami dochodzi do ćwiartowania, kiedy odpowiednie komisje uznają zwierzę za martwe, czasami strażnicy przyrody dostają pozwolenie na uśmiercenie wieloryba, gdy nie ma już dla niego szans. Na szczęście często zdarza się, że zwierzę jest ratowane i wraca do swojego naturalnego środowiska cało i zdrowo.