Jak wynika z obliczeń z ostatnich trzech lat, największe koszty narodowej ubezpieczalni zdrowotnej Sjúkratryggingar Íslands łączą się z refundacją zakupów leków psychotropowych oraz leków działających na układ nerwowy, pisze visir.is.
Roczny koszt to 3.5 miliardów koron. Bardziej niepokojące niż sam koszt jest natomiast to, że od roku 1990, konsumpcja tych leków wzrosła prawie trzykrotnie.
Przypadłości tego typu natomiast, można efektywnie leczyć terapią poznawczo-behawioralną (ang. cognitive-behaviourl therapy).
„Najbardziej znacząca różnica pomiędzy terapią u psychologa a terapia farmakologiczna jest to, że leki są refundowane a terapia psychologiczna niestety nie,“ mówi psycholog Kristbjörg Ţórisdóttir, sugerując, że leki to ostatnia deska ratunku, a Islandia powinna iść za przykładem krajów sąsiednich gdzie terapie poznawczo-behawioralne są już częścią oficjalnego leczenia jakie jest oferowane i częściowo refundowane przez służbę zdrowia.
„Właściwe wsparcie i zajęcia grupowe mogą naprawdę dużo pomóc w życiu pacjenta,“ dodaje Kristbjörg.
Już od dłuższego czasu Islandczycy pobijają rekordy w konsumpcji leków psychotropowych. Aktualnie zużywają ich średnio dwukrotnie więcej niż inne państwa OECD.
„Na wprowadzeniu terapii zyskałoby państwo, służba zdrowia no i w szczególności społeczeństwo – moglibyśmy zaoferować pacjentom szanse lepszego samopoczucia bez użycia leków,“ mówi Kristbjörg.