Islandzka gazeta internetowa z Fiordów Zachodnich – bb.is, informuje dziś na swojej stronie o liście, który redakcja otrzymała od Polaków mieszkających w miejscowości Bolungarvík.
W liście tym napisano, że pełniący funkcję brygadzisty polski pracownik fabryki przetwórstwa rybnego Jakob Valgeir ehf. pobierał opłatę od ludzi za pomoc w załatwieniu pracy w tejże firmie. Człowiek ten rzekomo pobierał opłatę w wysokości 1000 euro od każdej osoby, która poprzez niego została zatrudniona w fabryce.
List, w którym znalazły się nazwiska dwudziestu pracujących w fabryce Polaków trafił dziś w ręce policji z Ísafjörður, która będzie w tej sprawie prowadzić śledztwo.
Jak podaje bb.is, w liście nadesłanym przez Polonię z Bolungarík jest mowa o tym, że dyrektorzy firmy wiedzą o tym procederze i dla nich nie ma w tym nic złego.
Należy jednak pamiętać, że informacje te nie zostały jak na razie oficjalnie potwierdzone.