Grupa Specjalna ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy (FATF – Financial Action Task Force) dodała Islandię do listy krajów uważanych za niedysponujące wystarczającymi środkami kontroli w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Lista zawiera kraje uznane za niewspółpracujące w światowych wysiłkach na rzecz ochrony przed tymi procederami.
Inne kraje dodane do tej listy to Mongolia i Zimbabwe. Tymczasem z listy usunięto Etiopię, Sri Lankę i Tunezję, ponieważ wprowadziły one wystarczające środki kontroli.
W zeszłorocznym sprawozdaniu FATF wydano 51 zaleceń dla Islandii, ale postępy uznano za zbyt wolne. W ciągu ostatniego miesiąca podjęto znaczne kroki, jednak organizacja uznała zmiany za zbyt niedawne, aby można było właściwie ocenić ich skuteczność.
Nie jest jasne, jaki wpływ, jeśli w ogóle, będzie miało wpisanie na tę listę Islandii. Źródła RÚV podają, że największym problemem, innym niż prawdopodobny negatywny wpływ na reputację kraju, może być to, że islandzkim przedsiębiorstwom będzie coraz trudniej nawiązać nowe stosunki handlowe za granicą.
Wiele osób, zarówno w parlamencie, jak i poza nim, krytykowało rząd za przeciąganie realizacji zmian zalecanych przez FATF w zeszłym roku.
Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Finansów i Gospodarki, organ regulacyjny FME, policja, organa podatkowe i urzędnicy celni wspólnie pracują nad zastosowaniem w Islandii najlepszych praktyk w tym zakresie, a władze uważają, że poczyniły duże postępy w 50 z 51 wyróżnionych obszarów.
51. obszarem jest nowy system informatyczny w dziale przestępstw finansowych policji, który będzie przetwarzał powiadomienia o podejrzanych transferach środków pieniężnych. Władze islandzkie nabyły nowy system, ale oczekuje się, że nie będzie on w pełni działał aż do kwietnia.
Panuje powszechna zgoda co do tego, że Islandia nie powinna być jedynym krajem Europy Zachodniej znajdującym się na liście. Sytuację uważa się w Islandii za żenującą.
Grupa GMT/Monika Szewczuk