Rúnar Leifsson, doktor nauk archeologicznych na Uniwersytecie Islandzkim, badał kości pochowanych przez swoich właścicieli zwierząt, takich jak konie i psy. „Kości pochodzą w większości z X wieku i są przechowywane w muzeum narodowym” – powiedział dla gazety Vísir.
Projekt doktorancki Rúnara nosi tytuł „Ofiary ze zwierząt i miejsca pochówku z ery Wikingów na Islandii”. Dzięki niemu udało się odkryć kilka nowych informacji na temat życia w okresie wczesnej historii Islandii.
„Konie to były przeważnie męskie osobniki, które pasują do wizerunku współczesnego konia islandzkiego, choć w ostatnich dziesięcioleciach stały się trochę większe” – powiedział Rúnar. Wydaje się, że powszechne było grzebanie koni wraz z ich właścicielami, ponieważ niemal w połowie wszystkich miejsc wykopaliskowych znaleziono szczątki koni.
Znaleziono również psy, różniące się wielkością i typem, co wskazuje na różne role, jakie mogły one pełnić. Mogły służyć jako psy stróżujące, pasterskie, a nawet zwierzęta do towarzystwa.
Ustalenia Rúnara pozwoliły również stwierdzić, w jaki sposób rozwijało się społeczeństwo, dostarczając informacji o stanie posiadania właścicieli ziemskich i połączeniach między państwami nordyckimi. Twierdzi on też, że niektórzy ludzie pochowani w pogańskich grobach mogli nie być tutejsi.
„Być może przybyli do Islandii, aby przejąć ziemię od osadników lub zawrzeć związki małżeńskie” – wyjaśnił.
Grupa GMT/Monika Szewczuk