„Ważne dowody wskazują na to, że brama klasztorna »Valþjófsstaðarhurðin« z Valþjófsstaðir pierwotnie pochodziła z klasztoru założonego w 1193 roku w Keldur, Rangárvellir, przez Jóna Loftssona” – pisze archeolog Steinunn Kristjánsdónsdóttir w swojej nowej książce opublikowanej właśnie przez Towarzystwo Historyczne i Muzeum Narodowe Islandii.
Książka po tytułem „W poszukiwaniu klasztorów – pięć wieków życia klasztornego w Islandii” jest wynikiem wielu lat badań prowadzonych przez Steinunn Kristjánsdónsdóttir i jej współpracowników we wszystkich klasztorach zachowanych w Islandii od czasów Średniowiecza.
Nowa teoria dotycząca pochodzenia bramy
Brama Valþjófsstaðir jest jednym z najbardziej niezwykłych zabytków Islandii, a naukowcy długo zastanawiali się nad jej pochodzeniem. Dziś uważa się, że została wykonana i wyrzeźbiona około 1200 roku. Wcześniej uważano ją za dzieło prawnuczki Loftssona, Randalíny Filippusdóttir, ale urodziła się później.
Klasztor w Keldur nie jest uważany za ważny na Islandii i był wykorzystywany jedynie od roku 1193 do 1222. Został założony przez Jóna Loftssona, jednego z największych przywódców swoich czasów. Oprócz tego był on potomkiem króla Norwegii. Na założenie tego klasztoru nie było zgody Rzymu, ale Loftsson często walczył z kościelnymi władzami. Sprzeciwiał się twierdzeniom, że miejsca kultu wiary powinny należeć do kościoła katolickiego, a nie do ich założycieli, i dlatego został odwołany przez biskupa Islandii.
Porzucenie klasztoru
Po śmierci Jóna w 1197 roku klasztor przejął jego syn, Sæmundur. Po śmierci Sæmundura w 1122 roku klasztor został opuszczony i wnukowie Loftssona rozebrali go, aby wykorzystać cenne drewno, z którego został zbudowany. Najprawdopodobniej ojciec Randalín, Filippus, zachował bramę klasztorną i dał ją swojej córce w prezencie ślubnym w 1249 roku. Po ślubie przeniosła się do Valþjófsstaðir i powiesiła bramę w tamtejszym kościele.
Kristjánsdóttir mówi, że więcej spraw łączy bramę z Loftssonem, między innymi jego historia i tło rodzinne. Wizerunek wyrzeźbiony na bramie odnosi się być może do niego; rycerze ratujący lwa przed pazurami smoka to obraz dobrze znany z europejskich opowieści o lwich rycerzach. „To raczej nie przypadek, że taki obraz wyrzeźbiono na tej bramie. Może się odnosić Loftssona lub jego dziadka Magnusa, króla Norwegii” – mówi Kristjánsdóttir i podkreśla, że w herbie Magnusa widniał lew. Bardzo powszechne było w tamtych czasach utrwalanie historii potężnych wodzów w drewnie lub kamieniu.
Historyczne odkrycia
Kristjánsdóttir twierdzi, że nigdy sądziła, iż badanie klasztoru w Keldur doprowadzi ją aż do Valþjófsstaður i słynnej bramy, od której miejsce to ma swoją nazwę.
„Było wiele teorii na temat klasztoru w Keldur. Niektórzy twierdzili nawet, że nigdy nie został zbudowany. Dowody jednak świadczą inaczej. Opowieści o bezcennym drewnie, obrazy na bramie i powiązanie Randalín, wnuczki Loftssona, z Valþjófsstaður przekonały mnie, że znaleziono bramę klasztorną”.
O Keldur możecie przeczytać więcej w artykule:
Grupa GMT/Monika Szewczuk/mbl.is