Łowcy zórz powinni się przygotować już w sobotę 23 września. Islandzkie Służby Meteorologiczne przewidują 5. poziom aktywności zorzy polarnej, z potencjalnie sporymi przerwami w pokrywie chmur, co pozwoli obserwować największy pokaz świetlny natury.
Obecnie wygląda to raczej nieciekawie, przy aktywności na 2. poziomie, podczas gdy w piątek i w sobotę można oczekiwać aktywności na poziomie 3.
Możemy być świadkami spektakularnych kolorów
Pracownicy Islandzkich Służb Meteorologicznych wyjaśniają, że wskaźnik geomagnetyczny Kp (od 0 do 9) jest używany do prognozowania intensywności i wielkości zorzy nad Islandią. Aktywność na poziomie 2. jest niska, ale może się wtedy utworzyć piękna zorza w postaci zielonych tańczących wstęg. Natomiast aktywność na poziomie 3. jest średnia, a zorza może być wtedy olśniewająca. Aktywność na poziomie 4. może przynieść naprawdę spektakularne pokazy, żywe kolory, w tym fioletowe i bordowe fale, a nawet czerwone rozbłyski.
Oczywiście nigdy nie można mieć całkowitej pewności, że zorza będzie na pewno. Kluczem do jej złowienia jest zawsze cierpliwość i szczęście.
W sobotę słońce zajdzie o 19:25, a ciemno będzie od 20:13 do 6:28.
Warto się uważnie przyglądać prognozie Islandzkich Służb Meteorologicznych. Obecne przewidywania na niedzielny wieczór pokazują, że możemy się spodziewać czystego nieba przede wszystkim nad wschodnią i północną Islandią, z wysoką warstwą chmur nad zachodnią Islandią, ale być może z regularnymi w niej przerwami. Pokrywa chmur może ulec drastycznej zmianie w zależności od tego, jak będą się zachowywać systemy pogodowe wokół Islandii, więc jest możliwe, że prognoza zupełnie się zmieni.
Dokąd się udać?
Interesujące miejsca do obserwacji zorzy można znaleźć w przewodniku dla łowców zórz w Reykjaviku. Jeśli zdecydujecie się obserwować zorzę z wyspy Grótta na końcu półwyspu Reykjavík, pamiętajcie, o pływach oceanicznych i nie dajcie się zaskoczyć przez przypływ, który może Was odciąć od stałego lądu!
Prowadząc samochód, patrzcie na drogę, a nie na zorzę! Policja wielokrotnie zatrzymywała zagranicznych podróżnych jadących zygzakiem, gdyż byli „pod wpływem zorzy”!
Grupa GMT/Monika Szewczuk