Po trzynastu latach od zaginięcia kot o imieniu Gosi został odnaleziony przez opiekunkę, Friðrikkę Árný Rafnsdóttir, która rozpoznała go we wpisie na Facebooku.
Kot zaginął w gminie Þingeyri w 2011 roku, podczas letniej wycieczki, którą Friðrikka odbywała w okolicy. Miał wtedy zaledwie dwa lata i pomimo szeroko zakrojonych poszukiwań, nie został odnaleziony. Przypuszczano, że mógł przypadkowo wskoczyć do czyjegoś samochodu i zostać zabrany.
W wypowiedzi dla RÚV Friðrikka stwierdziła: „[…] kiedy minął rok, nadzieja trochę przygasła, ale zawsze miałam przeświadczenie, że on żyje, że nie został przejechany ani nic w tym rodzaju”.
Niewiele wiadomo o życiu Gosi w okresie, gdy był uznawany za zaginionego. Friðrikka chętnie nawiąże kontakt z każdym, kto mógł udzielać mu schronienia lub karmić go w tym czasie. Po badaniu u weterynarza okazało się, że jest w dobrym zdrowiu, z wyjątkiem nadczynności tarczycy i pewnych wad wzroku, których można się spodziewać po kocie w jego wieku.
Gosi, którego imię w języku islandzkim oznacza „Pinokio”, udowodnił, że stary angielski idiom jest błędny – ciekawość nie zawsze zabija kota. Po niezbędnych szczepieniach wrócił do życia z Friðrikką i jej rodziną.