W Seyðisfjörður we wschodniej Islandii trwają prace archeologiczne. Naukowcy pracują obecnie w miejscu, gdzie mają nadzieję zbadać domostwa zbudowane przez pierwszych osadników w fiordzie. Wykopaliska znajdują się w miejscu, gdzie pierwsi osadnicy byli często nękani przez lawiny – błotne i śnieżne.
W 1885 roku na górze Bjólfur w Seyðisfjörður miała miejsce jedna z najbardziej śmiercionośnych lawin w historii Islandii. W tym wydarzeniu zginęły dwadzieścia cztery osoby. Obecnie na tej górze powstają zapory lawinowe, ale najpierw teren zostanie zbadany pod kątem pozostałości archeologicznych, które mogą pochodzić z epoki osadnictwa. Poprzednie badania w 1998 roku dały archeologom powody, aby sądzić, że mogą tam być pogrzebane artefakty lub ruiny.
Tego lata w Seyðisfjörður podczas poszukiwania starożytnych osad utworzono ponad 20 wykopów. Są w nich widoczne wyraźne ślady wielkiej lawiny błotnej, która przykryła ludzkie siedliska. Analizując warstwy tefry, archeolodzy mogli stwierdzić, że osuwisko to miało miejsce w 1477 roku. Pracownicy Islandzkich Służb Meteorologicznych odkryli dowody tego zdarzenia w 2018 roku, ale dopiero teraz jest jasne, jak duże ono było.
„Wydaje się, że lawina miała co najmniej 250 metrów, a w najgrubszych miejscach pokryła powierzchnię warstwą o grubości co najmniej metra. W naniesionej warstwie znajdują się również duże głazy” – wyjaśniła Rannveig Þórhallsdóttir, archeolog, która nadzoruje wykopaliska. „Znaleźliśmy trzy budowle, które będziemy odkopywać latem przyszłego roku” – dodała.
Dwie z nich znajdują się w pobliżu Fjörður, gospodarstwa z epoki osadniczej, a trzecia w północnej części tego obszaru. Wstępne wyniki przeprowadzonych na miejscu analiz tefry wskazują, że budowle mogły być wzniesione w latach 940–1160, a przynajmniej przed 1477 rokiem. Na głębokości 110 cm pod osuwiskiem błotnym na pobliskich polach znaleziono również siedliska ludzkie, które mogą pochodzić z XII wieku.
Odkryto również dowody przejścia dużej lawiny. „Zginęło w tej lawinie wiele osób i zawaliły się domy” – kontynuowała Rannveig. „Jeden z domów, które zbadamy następnego lata, zawalił się, ale kamienne mury wytrzymały – ludzie w tym domu przeżyli. Badamy też ślady lawiny z 1885 roku i jej wpływ na osadę”.
Monika Szewczuk