Slátur jest jednym z najbardziej popularnych tradycyjnych islandzkich dań. Inne tradycyjne przysmaki, takie jak sfermentowany rekin czy baranie jądra, są mniej popularne, i na ogół spożywane tylko podczas Þorrablót. Natomiast slátur był powszechnym daniem wśród Islandczyków aż do XX wieku, ale pod koniec wieku przegrał z fast foodem.
Słowo slátur oznacza ubój i dotyczy takich potraw jak blóðmör, lifrarpylsa i pieczonej głowy owczej. W dawnych czasach terminem tym określano wszystko, co uznawano za jadalne z owcy.
Według książki Íslensk matarhefð (Tradycyjna kuchnia islandzka) napisanej przez etnolog Hallgerður Gísladóttir, przed nastaniem zimy mężczyźni w gospodarstwie dokonywali uboju owiec, które spędziły lato swobodnie wędrując po górach. Kobiety i dzieci przygotowywały następnie różne potrawy z wnętrzności i krwi. Na koniec produkty były wędzone lub konserwowane w soli lub serwatce.
Krew owcza była między innymi używana do robienia kaszanki, owsianki i chleba. Kasza z krwią była bardziej popularna wśród mieszkańców południa, natomiast mieszkańcy północnych regionów kraju preferowali gorący budyń z mleka, masła, mąki i krwi owczej, podawany z cukrem, cynamonem i śmietaną.
Dwa najpopularniejsze dania z baranich wnętrzności to jednak blóðmör i lifrarpylsa. Blóðmör jest podobny do kaszanki i przyrządza się go z owczej krwi, mąki i tłuszczu. Lifrarpylsa przypomina szkocki haggis i jest wytwarzana z wnętrzności owcy zmieszanych z mąką i łososiem. Mieszanina ta jest następnie zaszywana w woreczkach z owczych żołądków. Z tych dwóch rodzajów mięsa bardziej popularny jest haggis, który zazwyczaj jada się na ciepło z tłuczonymi ziemniakami i rzepą.
Inne tradycyjne potrawy już dawno zniknęły — należą do nich solone krowie wymiona, puree z owczego mózgu i pierogi z mózgiem gotowane w wywarze z lifrarpylsy. Żołądki owcze służyły w Islandii wyłącznie jako sakiewki do lifrarpylsy i blóðmör, natomiast w Danii i Norwegii wykorzystywano je do przyrządzania zupy zwanej Kallun.
Do wyrobu blóðmör krew mieszano z islandzkim mchem, różnymi ziołami i roślinami, niektórzy używali posiekanego jarmużu. Obecnie krew miesza się z mąką. Po włożeniu tego „farszu” do woreczka z owczego żołądka zamykano go drewnianą igłą zwaną „sneis” lub zaszywano (stąd pochodzi idiomatyczne islandzkie wyrażenie „sneisafullur”, czyli pełny po brzegi). Krwawy pudding był zazwyczaj smażony z masłem i cukrem i podawany z ziemniakami lub rzepą.
Pierwsza wzmianka o lyfrarpylsa pochodzi z XVIII wieku. W tamtych czasach do masy nie dodawano mąki lub dodawano jej niewiele, a produkt był zazwyczaj marynowany w serwatce. Lifrarpylsa była uważana za afrodyzjak – czasami nazywano tę potrawę „galsapylsa”, co dosłownie oznacza „żywą kiełbasę”. Mówiono, że po zjedzeniu lifrarpylsy mężczyźni stawali się bardzo jurni.
Pogański miesiąc Gormánuður był pierwszym miesiącem zimy i rozpoczynał się w sobotę, zwykle między 21 a 27 października. Jego nazwa pochodzi od wnętrzności owiec i bydła, które leżały wtedy rozrzucone wokół gospodarstw w sezonie uboju. Przygotowane wtedy potrawy spożywa się w święto Þorrablót, obchodzone zawsze w piątek w trzynastym tygodniu zimy. Dzień ten jest pierwszym dniem ostatniego miesiąca zimy – Þorri. Gdy na Islandii skończy się zima, od razu nastanie lato!