Po raz pierwszy restauracjach na wyspie, jest dostępne wasabi uprawiane w Islandii. Uprawy znajdują się w nowoczesnej szklarni w regionie Fljótsdalur we wschodniej części wyspy.
Wasabi szeroko dostępne w islandzkich supermarketach w rzeczywistości pochodzi z zagranicy, dlatego islandzcy miłośnicy sushi z niecierpliwością czekają na rodzime uprawy.
Johan Sindri Hanssen i Ragnar Atli Tómasson są właścicielami firmy Jurt, w której uprawia się rośliny na wasabi.
„Głównym produktem jest łodyga. Wielu ludzi myśli, że chodzi o korzeń wasabi, ale w rzeczywistości to łodyga, która trochę przypomina pień drzewa. To ta część rośliny jest pozyskiwana z upraw, a następnie rozdrabniana do postaci pasty. To, co większość ludzi nazywa wasabi, tak naprawdę ma z wasabi niewiele wspólnego. Jeśli wasabi w ogóle tam jest, to stanowi zwykle około 2% zawartości, ale zwykle jest to chrzan, musztarda i zielony barwnik do żywności. Prawdziwe wasabi jest znacznie słodsze, nie jest tak ostre i nie ma musztardowego posmaku. Cała roślina jest jadalna, a po wybraniu grubszych łodyg pozostaje jeszcze dużo liści i drobnych łodyżek. W Japonii wytwarza się z nich wiele różnych produktów, między innymi czekoladę i zielone piwo wasabi” – mówi Johan.
Uprawa wasabi jest droga, a rośliny osiągają odpowiedni rozmiar dopiero po upływie półtora roku. Pierwsze islandzkie wasabi zebrano trzy tygodnie temu i można je dostać w dwóch restauracjach w Reykjavíku: Grill Market i Fish Market.
„Wasabi kojarzy się z sushi i w Japonii początkowo było właśnie dodatkiem do tej potrawy. Obecnie jest podawane ze wszystkimi surowymi produktami. Na przykład w Grill Market jest podawane jako dodatek do steków i koktajli. Jak widać, jest wiele możliwości” – mówi Ragnar.
Szef kuchni w Grill Market, Haukur Már Hauksson, jest bardzo zadowolony, że może serwować wasabi.
„Większość klientów w Islandii nie zdaje sobie sprawy, że wasabi, które jedzą, nie jest prawdziwe. Zwłaszcza zagraniczni turyści, którzy niewiele wiedzą o kuchni japońskiej, chętnie próbują nowego islandzkiego wyrobu. Większość jest zaskoczona, gdy słyszą, że ktoś uprawia wasabi na Islandii”.
Producenci Johan and Ragnar zamierzają oferować swój produkt restauracjom oznaczonym gwiazdkami Michelin, czyli najlepszym restauracjom na świecie. Przygotowania do eksportu idą pełną parą – jest szansa, że sprzedaż rozpocznie się już pod koniec tego roku.
W temacie:
Grupa GMT/Teresa Trzcionka/ruv.is