Kolejna książka mieszkającej na Islandii Polki. Tym razem to kryminał!

Dodane przez: Monika Szewczuk Czas czytania: 3 min.

Pierwsza powieść Katie Davis (pod tym pseudonimem ukrywa się autorka) była dystopią, skierowaną do młodych dorosłych. Tym razem pisarka sięgnęła po inny gatunek i stworzyła klasyczną powieść kryminalną.

Głównym bohaterami historii są detektywi bracia Michael i Philip Taylor, cieszący się uznaniem i mający opinie skutecznych w swoim zawodzie. Biuro odziedziczyli po ojcu, który od najmłodszych lat przygotowywał ich do wykonywania tego zawodu. Dla braci jest to nie tylko sposób zarabiania na życie. Pasjonuje ich ogromnie rozwiązywania kryminalnych zagadek, zwłaszcza starszy z nich Michael nie cofnie się przed niczym, aby dopiąć celu.
Do biura braci trafia piękna i pociągająca Monica Green, młoda lekarka, z dość nietypową sprawą – jej przyjaciółka Ann, masażystka i rehabilitantka została zamordowana, a chłopak dziewczyny oskarżony. Jednak Monica chce koniecznie oczyścić go z zarzutów. To przyjaciel z dzieciństwa, to ona poznała parę ze sobą i wie, po prostu wie, że ten człowiek nie mógłby skrzywdzić ukochanej. Dziwnym trafem jednak Monika ani słowem nie wspomina, czy zależy jej również na znalezieniu zabójcy. To od razu wydaje się Michaelowi podejrzane, gdy tymczasem Phil jest wyraźnie pod urokiem pięknej lekarki…

- REKLAMA -
Ad image

Powieść Katie Davis jest pełna zagadek, które tak lubią czytający kryminały. Autorka świetnie wyprowadza czytelnika w pole. W sprawie Ann jest wielu podejrzanych: jej chłopak, szef, sąsiad, a może nawet przyjaciółka? Kto wie, kto z tej czwórki byłby zdolny do zbrodni. I komu by się ona najbardziej opłacała. Nie dziwi więc, że zakończenie zaskakuje. I o to w dobrym kryminale chodzi.

Opowieść „Po właściwej stronie” to także charakterystyczni, dobrze opisani bohaterowie. Często szarżujący w pracy Michael, spokojny, metodyczny Phil, uwodzicielska Monica, nie taka znów święta i urocza ofiara zabójstwa, czyli Ann, podejrzany sąsiad, ciekawska staruszka, nawet podejrzany chłopak Ann, który – jak się okazuje – ma też kontakty w półświatku, zaprzyjaźniony z detektywami policjant i wredny, nielubiący konkurencji inny stróż prawa – to postacie prawdopodobne, jak z życia wzięte. Pewnie dlatego czytelnika angażują ich przygody i wciąga śledztwo. Nie bez znaczenia jest też otwarte zakończenie. Mam nadzieję, że autorka ma już kolejne pisarskie plany…

„Po właściwej stronie” to dobrze skonstruowana powieść, która trzyma w napięciu. Jeśli miałabym jakieś uwagi – to jedynie do korekty tekstu. Wydawca mógłby się nieco bardziej postarać.

Olga Szelc

Książka niebawem będzie dostępna w księgarni polishbooks.is

Tu recenzja poprzedniej powieści TU.

Udostępnij ten artykuł