Agnieszka Ewa Ziółkowska, obecna przewodnicząca Eflingu, otrzymała pismo z prośbą o wyjaśnienie uwag, które wygłosiła na posiedzeniu rady powierniczej w sprawie dysponowania funduszami firmy. Potwierdza to prawnik, Gunnar Ingi Jóhannsson, który wysłał list w imieniu Viðara Þorsteinssona, byłego dyrektora zarządzającego Eflingu.
Źródła w agencji informacyjnej twierdzą, że komentarze te dotyczyły umowy zawartej z Andrim Sigurðssonem, który jest znany między innymi z zaangażowania w działalność strony grupy Jæja na Facebooku. Umowa dotyczyła podobno stworzenia strony internetowej Eflingu, która kosztowała dziesiątki milionów koron.
Andri jest członkiem Partii Socjalistycznej, podobnie jak Sólveig Anna Jónsdóttir, która niedawno została ponownie wybrana na stanowisko przewodniczącej Eflingu, po tym jak zrezygnowała z tej funkcji przed końcem roku. Andri, Sólveig i Viðar są autorami artykułów, które zostały opublikowane na stronie internetowej jaeja.org , ale Andri jest również felietonistą Stundinn i opublikował artykuł Sólveig w celu wsparcia jej kampanii wyborczej.
Według źródeł w agencji informacyjnej wynika, że Agnieszka poinformowała na spotkaniu, że nie zawarto żadnych, zgodnych z prawem umów z Andrim, i że ona, jako przewodnicząca Eflingu, chce zbadać tę sprawę.
Agnieszka nie chciała komentować tej sprawy podczas rozmowy z agencją prasową, ale powiedziała, że w związku z nią jest w kontakcie z prawnikiem. Wypełnia jedynie swoje obowiązki przewodniczącej związku zawodowego.
Ani ona, ani Gunnar Ingi nie chcieli opublikować w Vísir otrzymanego listu.
Viðar również nie chciał komentować tej sprawy, ale potwierdził, że Andri pracował dla Eflingu.