To nie były krasnoludki, chociaż archetypiczna liczba siedem i tu była siłą sprawczą. To banda siedmiu skandynawskich trolli, kolesi z rządu i bankowości, wykończyła królewnę Snieżkę, czyli w tym przypadku piękny kraj gejzerów na dalekiej północy – permanentną, a niespełnioną unijną aplikantkę, Islandię. Obleśny jewropejski Kraken, zasłaniając się wykreowanym kryzysem, zaatakował po skrzydłach – przypadek? – wykańczając na osi północ-południe dwa sympatyczne kraje (Grecja, Islandia), będące przez długie lata synonimami dobrobytu, atrakcji turystycznych, oryginalnych kultur i, wydawałoby się, świetlanej przyszłości…
Fragment tekstu pochodzi ze strony Patriota.pl całość felietonu pt. „Gejzery gniewu, czyli islandzka rozprawa z unijnym Krakenem” możecie przeczytać tutaj.