Islandzki parlament przegłosował ustawę o utworzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, złożoną przez minister spraw zagranicznych Lilja Alfreðsdóttir. Rada będzie odpowiadać za sprawy dotyczące bezpieczeństwa kraju, a jej przewodniczącym będzie premier. Przepisy weszły w życie od zaraz, dlatego już ustanowiono radę.
– Po raz pierwszy w historii republiki, ustanowiono radę krajową, która zajmie się sprawami bezpieczeństwa i związanymi z nimi wyzwaniami – powiedziała minister w swoim oświadczeniu. – Jestem dumna z tego, że przy międzypartyjnej współpracy udało mi się dokończyć ten istotny projekt. Zaangażowało się w niego czworo ministrów spraw zagranicznych z trzech składów rządu.
Projekt rozpoczął się w roku 2009, kiedy ministrem spraw zagranicznych była Ingibjörg Sólrún Gísladóttir. Oprócz premiera, w radzie zasiądzie minister spraw zagranicznych oraz minister spraw wewnętrznych, a także podsekretarze tych ministerstw, komendant główny islandzkiej policji, dyrektor straży przybrzeżnej oraz przedstawiciel grupy ratowniczej ICE-SAR. Do rady dołączy także dwoje posłów – jeden z koalicji rządzącej, a drugi z opozycji.
Ustawę przyjęto 44 głosami. Nikt nie zagłosował przeciwko, ale czworo posłów z Ruchu Zieloni – Lewica wstrzymało się od głosu. Partia Świetlana Przyszłość zaproponowała anulowanie ustawy, ale propozycję odrzucono.
ruv.is/Ilona Dobosz