Przedstawiciele skandynawskich firm turystycznych twierdzą, że przeniesienie lotów wewnątrzkrajowych z lotniska w Reykjaviku na międzynarodowy port lotniczy w Keflaviku może być korzystne zarówno dla turystów, jak i mieszkańców.
Na międzynarodowym lotnisku w Keflaviku codziennie ląduje od 2500 do 8000 gości zagranicznych oraz od 1000 do 2000 Islandczyków. Obecnie Ci, którzy chcą skorzystać z lotów wewnątrzkrajowych muszą jechać na oddalone około 50 km od Keflaviku, lotnisko w Reykjaviku.
Islandzka strona poświęcona podróżom i turystyce Turisti.is, opublikowała rozmowę z rzecznikiem VisitNorway, który sugeruje, że Islandia może korzystać z modelu norweskiego.
„Lotnisko w Oslo jest wyraźnie najważniejszą bramą dla turystów przybywających do Norwegii, ale chcemy by zobaczyli oni więcej niż tylko stolicę” wyjaśnia. „Loty między stolicą a innymi częściami kraju wiążą kraj razem i są ważne zarówno dla mieszkańców jak i turystów.”
Paavo Virkkunen, szef VisitFinland, zgadza się ze zdaniem Norwegów. „Wyobrażam sobie, że byłoby to bardzo szkodliwe dla fińskiej turystyki gdyby pasażerowie musieli przemieszczać się do innego lotniska w Helsinkach aby móc skorzystać z lotów wewnątrzkrajowych.”
Szacuje się, że nawet jeśli popyt na dalsze połączenia krajowe byłby tylko jedną czwartą tego co jest w Norwegii, to wystarczyłoby pasażerów na to aby wypełnić od 2 do 6 samolotów typu Bombardier Q400, które należą do islandzkiej linii lotniczej Air Iceland.
m.m.n.