Przed południem w siedzibie mediatora rządowego przy ulicy Borgartún odbyło się dziś nowe spotkanie negocjacyjne między przedstawicielami związków Efling a Islandzką Konfederacją Pracodawców / SA.
Przed spotkaniem Sólveig Anna powiedziała w rozmowie z agencją prasową, że negocjacje opierają się przede wszystkim na „uporze Konfederacji Pracodawców”, a „powtarzające się groźby” są oznaką desperacji.
Spotkanie zostało zwołane dziś przez mediatora rządowego, ponieważ zgodnie z prawem posiedzenia komisji negocjacyjnych muszą być zwoływane co dwa tygodnie. Spór nadal trwa.
Komitet negocjacyjny związków Efling zatwierdził na swoim niedzielnym spotkaniu wezwanie do strajku. Głosowanie rozpoczęło się dziś w południe i weźmie w nim udział prawie trzystu członków, którzy pracują w siedmiu hotelach prowadzonych przez Íslandshótel i Fosshótel. Sólveig Anna powiedziała, że rozpoczęcie akcji strajkowych w tych hotelach było decyzją taktyczną. Pracownicy wspomnianych hoteli, którzy są członkami związków Efling, sprzątają między innymi pokoje, korytarze, a także pracują w kuchni.
Głosowanie zakończy się wieczorem 30 stycznia, a jeśli akcja zostanie zatwierdzona, strajk na czas nieokreślony rozpocznie się w południe 7 lutego.
Mają nadzieję, że ludzie „zejdą na ziemię”
Zapytana o możliwą reakcję pracodawcy na akcję strajkową i czy obawia się strajku, Anna Sólveig mówi, że reakcji może być wiele.
„Na przykład negocjacje z Efling. To byłoby miłe, gdyby ludzie zeszli na ziemię i podpisali z nami umowy. Miejmy nadzieję, że tak się stanie” – mówi Sólveig Anna.
Zapytana, czy hotele, w których pracują pracownicy mający rozpocząć strajk, będą mogły bez nich kontynuować swoją działalność, Sólveig odpowiada, że nie.
„Zakładam, że nie da się prowadzić hotelu bez sprzątania pokoi, zmiany pościeli i tak dalej” – mówi Sólveig.
Wiele się wydarzyło od ostatniego spotkania
Sólveig Anna powiedziała, że od ostatniego spotkania z mediatorem krajowym, w komitecie negocjacyjnym wydarzyło się bardzo dużo. Komitet dokonał wielu przygotowań i był w dobrym kontakcie z członkami związków.
„Nie wiem, co się wydarzyło w drugiej grupie negocjatorów. Stale narastające, powtarzające się groźby, które moim zdaniem przede wszystkim wskazują na desperację ludzi w związku z zaistniałą sytuacją. Islandzka Konfederacja Pracodawców odmówiła poszanowania niezależnego prawa związków Efling do podpisania umowy, odmówiła podejścia do negocjacji umowy zbiorowej w dobrej wierze” – mówi Sólveig.
Efling podkreśla w swojej argumentacji, że koszty utrzymania są wyższe w obszarze stołecznym i że niedopuszczalne jest, aby pracodawcy wymagali od członków Eflingu, żyjących w obszarze stołecznym, aby pracowali za wynagrodzenie, które odpowiada kosztom życia na wsi. Komitet negocjacyjny Eflingu zażądał wynegocjowania nowej tabeli płac i specjalnego zasiłku na utrzymanie w wysokości 15 000 koron, ponieważ pracownikom w rejonie stołecznym trudniej jest związać koniec z końcem.
Przewodnicząca Eflingu przyznaje, że chce, aby Konfederacja zdała sobie sprawę z powagi sytuacji i podeszła do rozmów z chęcią do negocjacji.
Brak chęci do negocjacji
Sólveig Anna Jónsdóttir poinformowała w poście na Facebooku na około pół godziny przed planowanym spotkaniem, że menedżer SA, Halldór Benjamín Þorbergsson, stwierdził, iż w związkach Efling nie ma woli negocjacyjnej.
„Połączenie z ziemią najwyraźniej zniknęło; komitet negocjacyjny Efling złożył trzy oferty zawarcia układu zbiorowego i za każdym razem starał się wyjść naprzeciw SA. Z drugiej strony, nie było woli negocjacji i wszyscy, którzy brali udział w negocjacjach, powinni móc to potwierdzić. Na przykład mediator rządowy” – mówi Anna Sólveig.
Przyznała też, że odpowiedzialność Halldóra Benjamína jest wielka.
„Mam nadzieję, że będzie mógł jak najszybciej stawić jej czoła, zejść na ziemię, gdzie przebywa komitet negocjacyjny Eflingu, i zawrzeć układ zbiorowy z członkami Eflingu. Nie ma na co czekać” – dodaje.
Powiązany artykuł: Efling zatwierdził głosowanie w sprawie strajku pracowników hoteli