Huldar, Freyja i Erla (w zaawansowanej ciąży) stają przed kolejnym wyzwaniem. Policja znajduje rozczłonkowane zwłoki w samochodzie. Grozy dopełnia fakt, że brakuje głowy zamordowanej osoby. Kto mógł tak brutalnie postąpić i jakie miał motywy? Kim jest ofiara? Śledczy ruszają tropem zabójcy, po raz kolejny przekonując się, że nic nie jest oczywiste, a życie pisze najkoszmarniejsze scenariusze.
Nowa powieść Yrsy Sigurðardóttir to historia o ponoszeniu odpowiedzialności za każdy krok, jaki czynimy. Taką odpowiedzialność ponosi dziewczyna, która postanawia zostać surogatką i urodzić dziecko męskiej parze. Ponosi ją dziewczynka, którą współuzależnienie popycha do przekroczenia granic i Freyja, starająca się utrzymać swój związek z Huldarem w tajemnicy, co jest dość trudne, bo trafia do zespołu śledczego. A także Erla, pracująca na sto procent, nie oszczędzająca się ani na moment. Tak, że podwładni najbardziej tym razem boją się nie jej złośliwości i słynnych wybuchów gniewu, ale porodu na komendzie.
Przede wszystkim mamy do czynienia z bardzo zagmatwaną zagadką kryminalną, której rozwikłanie wymaga nie tylko sięgnięcia w przeszłość, ale i sprawdzenia powiązań trzech rodzin, które na pierwszy rzut oka zdają się pochodzić z różnych światów. Ale to nie jedyny wątek. Ta różnica daje autorce możliwość pokazania, że Islandia nie jest krajem idealnym, a Yrsa Sigurðardóttir punktuje po kolei te słabe miejsca: niedostatecznie sprawny system opieki społecznej; niewystarczająca pomoc osobom w kryzysie psychicznym; prawne sito, przez które prześlizgują się mający dość pieniędzy, by przepisy omijać. Pokazuje dramat osieroconego ojca, który pała nienawiścią i chęcią zemsty, oraz matki, która popada w obłęd; samotność i chęć samopoświęcenia się dziecka współuzależnionego od ojca alkoholika i zależnego emocjonalnie od chorej matki, które zrobi wszystko, by najbliższych uszczęśliwić; pary, która na zawsze została zraniona utratą maleńkiej córeczki. Życia wszystkich splotą się tak, jakby los chciał z nich okrutnie zakpić. Bo przecież wystarczyłoby niewiele, aby nitki drobiazgowo i pracowicie związywane w śledztwie zerwały się i zostawiły policjantów z niczym. Czy uda im się poznać całą prawdę? A czym ona jest? Doprowadzeniem do przyznania się podejrzanego?
To, co robią dorośli, spada i na kolejne pokolenie. Nieświadome win opiekunów dziewczynki stają się świadkami zła i także ofiarami. W tym kontekście „Konsekwencje” to również powieść psychologiczna, stawiająca czytelnikom trudne pytania: czym jest miłość rodzicielska; czy dążenie do posiadania dziecka za wszelką cenę to postawa chwalebna czy egoistyczna; jak należałoby się opiekować najsłabszymi w społeczności; czy da się ochronić dzieci przed niebezpieczeństwem i złem; gdzie kończy się wolność wyboru, a zaczyna społeczna odpowiedzialność.
Prowadząc nas przez mroczny dramat rodzin i zmagania policji z materią śledztwa po raz kolejny Yrsa Sigurðardóttir śmiało przekracza granice gatunku. Znów udowadnia, że powieść kryminalna może stać się literackim zaskoczeniem w najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu.