Ręka w górę, kto w swoim życiu nigdy nie przyjmował antybiotyku! Dla wielu z nas antybiotyki okazały się wybawianiem od wielu dolegliwości i zapewne przyjmowaliśmy je więcej niż jeden raz w życiu. Czasem nawet uratowały nasze życie. Zapraszam Was, drodzy czytelnicy na drugie spotkanie z cyklu: Na zdrowie!
Malownicza kariera pędzlaka
Zawrotna kariera antybiotyków rozpoczęła się 28 września 1928 roku, kiedy szkocki biolog Alexander Fleming porządkował laboratorium. Fleming przypadkiem odkrył, że na szalce Petriego z hodowlą baketrii o romantycznej nazwie gronkowiec złocisty pojawiła się równie romantyczna zielonkawa pleśń, wokół której bakterie uległy dezintegracji. Sprawcą pleśni był grzyb pędzlak (Penicillium notatum) a pozyskany z niego antybiotyk został nazwany penicyliną i zapoczątkował złotą erę antybiotyków.
Jak działają antybiotyki
Antybiotyki działają szybko i często bardzo skutecznie. Mają działanie bakteriostatyczne (hamują namnażanie bakterii) lub bakteriobójcze (niszczą komórki bakterii). Antybiotyki nie działają na wirusy, więc kiedy dopadnie was grypa lub przeziębienie antybiotyki nie będą skuteczne! Warto dodać, że nawet 95% infekcji gardła, migdałków czy nawet zapalenia oskrzeli to sprawki wirusów i wtedy podawanie antybiotyków jest bezcelowe. Jak prawda ludowa głosi, nieleczone przeziębienie trwa 7 dni a leczone 1 tydzień!
Kochani czytelnicy, wysoka gorączka czy ból gardła nie są natychmiastowym wskazaniem do użycia antybiotyków i w takich przypadkach należy skonsultować się z lekarzem w celu ustalenia strategii leczenia. Oczywiście lekarz lekarzowi jest nierówny. Niektórzy przepisują antybiotyki przy byle okazji, niektórzy unikają antybiotyków jak ognia a inni zalecają antybiotyki tylko w ostateczności. I bądź tu babo mądra! Czasem próbujemy leczyć się antybiotykami na własną rękę i wygrzebujemy z otchłani szuflad i szafek niedokończone opakowania owych medykamentów. Możemy tym sobie jednak bardzo zaszkodzić. Prawidłowo przeprowadzona antybiotykoterapia musi trwać wystarczająco długo, mieć określoną dawkę i przede wszystkich mieć dobrane spektrum działania. Lecząc się przypadkowymi antybiotykami osłabiamy organizm co może prowadzić do jeszcze groźniejszych infekcji.
Antybiotyki czyli…z czym to się je
Niektóre antybiotyki powinny być przyjmowane w czasie posiłku, niektóre przed posiłkiem a jeszcze inne po posiłku. Mogą też być zalecone różne dawki w różnym odstępie czasowym. Bardzo ważne jest punktualne przyjmowanie antybiotyku oraz przechowywanie w odpowiednich warunkach określonych przez producenta (temperatura pokojowa lub lodówka). Niektóre antybiotyki przygotowywane są w formie zawiesiny i mają określoną datę użycia. Po tym czasie antybiotyk nie będzie skuteczny. Nigdy nie należy przyjmować przeterminowanych antybiotyków!
W czasie antybiotykoterapii należy unikać cukru i słodzonych pokarmów. Cukier sprzyja rozwojowi mikroorganizmów i dodatkowo obciąża organizm, który i tak już cierpi z powodu infekcji. Również alkohol nie powinien być spożywany w czasie kuracji antybiotykami, ponieważ często osłabia ich działanie.
Ciemna strona mocy czyli o skutkach ubocznych
Antybiotyki jak każdy lek mogą powodować skutki uboczne. Do najczęstszych należą problemy żołądkowe takie jak biegunka i wzdęcia. Ponieważ antybiotyki działają na bardzo wiele bakterii to niszczą również dobre bakterie, które zasiedlają przewód pokarmowy i pomagają w trawieniu. Aby uniknąć tych niedogodności powinniśmy suplementować się probiotykami czyli preparatami zawierającymi dobre bakterie wśród których najpopularniejsze są pałeczki kwasu mlekowego (Lactobacillus acidophilus), w Islandii powszechnie nazywane acidofilus. Innym mało przyjemnym i często krępującym skutkiem przyjmowania antybiotyków jest grzybica pochwy u kobiet. Na szczęście ta przykra dolegliwość może być szybko wyleczona za pomocą środków przeciwgrzybiczych w postaci globulek, kremów i tabletek, które są dostępne w islandzkich aptekach bez recepty!
Naturalne antybiotyki…czyli w przyrodzie nic nie ginie
Chociaż czasy zagniatania chleba z pajęczyną i przykładania na rany minęły już bezpowrotnie, warto mieć w pamięci ludowe remedia na infekcje. Od wieków czosnek i cebula były stosowane przy leczeniu przeziębień, grypy czy nawet poważniejszych zakażeń. Substancje zawarte w czosnku mają zwalczają bakterie, wirusy a nawet grzyby! Natomiast napary, syropy, krople i maści wytwarzane na bazie tymianku pomagają na wszelkiego rodzaju kaszel. Również skromny majeranek wykazuje niezwykłe właściwości w walce z kaszlem i katarem. Herbata z lipy działa napotnie i ochronnie na przewód pokarmowy a także łagodnie uspokaja. Można też spróbować aromaterapii z olejkiem sosnowym, który rozgrzewa i ułatwia oddychanie. Również miód wykazuje cudowne właściwości antybiotykowe, można go dodawać do herbat, naparów i mikstur. Należy jednak pamiętać, żeby dodawać miód do przechłodzonych płynów, ponieważ w temperaturze powyżej 40°C miód traci swoje magiczne właściwości.
Napar z tymianku na kaszel
1 łyżkę suszonego tymianku zalać szklanką wrzącej wody. Zaparzać 10 minut pod przykryciem. Pić kilka razy dziennie.
Maść majerankowa na zatkany nos
10 g wazeliny białej wymieszać z 10 g suszonego majeranku. Odstawić na noc. Następnego dnia przecisnąc przez gazę. Smarować pod nosem w celu pozbycia się zalegającej wydzieliny.
Syrop z cebuli na przeziębienie i kaszel
2 duże cebule drobo poszatkowane wymieszać z sokiem z 1 cytryny oraz 10 łyżkami miodu. Odstawić na dobę w ciepłym miejscu (np. na szafce). Przelać miksturę przez gazę lub sitko. Spożywać 2 -3 razy dziennie po jednej łyżce.
Zapraszamy także do zapoznania się z artykułem, z którego dowiecie się jak walczyć z obżarstwem – TU.
autor: Magdalena Stefaniak