Projekt „Islandzkie wyzwanie” to samotna zimowa wyprawa na nartach biegowych w odludny, trudny, często nawiedzany przez huraganowe wiatry teren islandzkiego interioru.
Przezwyciężając trudy wyprawy chcę, by ktoś inny mógł przezwyciężyć trudy losu – mówi Łukasz Smogorowski, który na nartach biegowych samotnie pokonuje Islandię. Od lat startuję w ekstremalnych rajdach i biegach, podróżuję, angażuję się też w związane z nimi akcje społeczne. Tym razem chciałbym „wyjeździć” środki na zakup profesjonalnej protezy dla Sławka Szepielaka, podopiecznego Fundacji Jaśka Meli Poza Horyzonty, który stracił nogę w obrębie uda w wyniku raka kości. Sławek jest aktywny, pracuje, a proteza pozwoliłaby mu normalnie funkcjonować i podjąć nowe wyzwania.
Kliknij TU by wesprzeć akcję crowdfundingową mającą na celu pozyskanie środków na protezę dla Sławka
Ekspedycja rozpoczęła się 22 marca 2016 roku i potrwa do 4 kwietnia 2016 roku. Łukasz planuje pokonać dystans od 300 do 350 km, zależności od warunków pogodowych. Wyprawę w większości finansuje z własnych środków, m. in. bilety lotnicze na Islandię, sanie ekspedycyjne, śpiwór, odzież i ekwipunek, profesjonalna ładowarka solarna, nawigacja satelitarna.
Start właściwej wyprawy miał miejsce w Akureyri na północy Islandii, skąd Smogorowski przedostał się w pobliże wodospadu Godafoss, a potem dalej na południe, na wyżynę. Koniec wyprawy zaplanował przy wodospadzie Gullfoss. Jest to samotna wyprawa przebiegająca przez niezamieszkałe rejony. Pełne wyposażenie oraz ekwipunek niezbędne na czas całej wyprawy podróżuje z Łukaszem na ciągniętych przeze niego saniach ekspedycyjnych, a są to m.in.: liofilizowana żywność, rakiety śnieżne, specjalny namiot ekspedycyjny, techniczna ładowarka solarna, nawigacja, papierowe mapy, kuchenka do gotowania oraz pozyskiwania wody ze śniegu.
Kilka słów, dlaczego wybrałem taką formę wsparcia
Jestem osobą aktywnie uprawiającą sport – trenuję biegi górskie, towerrunning i triatlon, jeżdżę na nartach biegowych, uprawiam też trekking górski. Każdego roku od wielu lat startuję w licznych zawodach sportowych, m.in. dwukrotnie w Biegu Rzeźnika, w Biegu 7 Dolin, Biegu Ultra Granią Tatr, Zimowym Ultramaratonie Karkonoskim, całodniowych, letnich i zimowych rajdach na orientację. W 2015 r. byłem członkiem ekspedycji rowerowej w Himalajach, z punktem docelowym wyprawy położonym na wysokości 5360 m n.p.m. Uczestniczę również w projektach społecznych, brałem m.in. udział w 24-godzinnych regatach wioślarskich na ergometrach, na dystansie z Warszawy do Madrytu, która to akcja była udaną zbiórką środków na sprzęt dla niepełnosprawnych wioślarzy; prowadziłem zbiórkę dla ofiar trzęsienia ziemi w Nepalu, połączoną z rowerową ekspedycją w zniszczone, trudno dostępne rejony. Skoro możliwe jest pomaganie przez bieganie, a nawet przez podróżowanie, to czemu nie spróbować…?
Wielkanoc była ciężkim przeżyciem. Po całodniowej śnieżycy ze śniegiem zacinającym poziomo w porywistym wietrze przyszła kolej na dwa dni potężnych mrozów poniżej -26 stopni. I kilkadziesiąt kilometrów po terenie niezbyt łaskawym. Sami zobaczcie… Jestem pomiędzy lodowcami Hofsjökull i Langjökull, ruszam na południe, w stronę jeziora Hvitarvatn
Opublikowany przez Islandzkie wyzwanie na 29 marca 2016
O wsparciu Sławka przez Islandzkie wyzwanie można przeczytać na stronie Fundacji.
Pozyskanie środków finansowych na zakup protezy dla Sławka odbywa się na kilka sposobów, m.in. w ramach akcji crowdfundingowej, której start ma nastąpić w ciągu paru najbliższych dni.
Wśród nagród w zamian za dokonane wpłaty znalazł się obraz Kili, artystyczna wariacja na temat zorzy polarnej, jest również zdjęcie, które wykonałem podczas ekspedycji rowerowej w Himalaje. Te prace będą wykonane w różnych wersjach, w zależności od okazanego wsparcia.
Więcej informacji o projekcie, a także aktualne wiadomości z wyprawy dostępne są na stronie na fanpage oraz stronie wyprawy.