Obecnie na ziemi żyje ponad 7 miliardów ludzi. 7 miliardów niepowtarzalnych, wyjątkowych jednostek, których życia, osobowości, myśli i uczucia są jedyne w swoim rodzaju.
Każdego człowieka ukształtowały geny jego przodków, których kombinacja jest nie do powtórzenia oraz wychowanie w rodzinie, która przekazała określone wzory, wartości i sposoby działania. Dana kultura, w której jednostka jest zanurzona, ukazuje otaczający świat oraz jego historie, a społeczeństwo, w jakim dorasta przekazuje grupowe procesy, którym każda osoba podlega, aby móc skutecznie przystosować się do życia w społeczeństwie (prawo, savoir-vivre, moda, etc.). Religia, w jakiej jest się wychowanym, również wpływa na nasz system oceny tego, co dobre, a co złe. Określa nasz stosunek do śmierci, pozycji mężczyzny i kobiety w społeczeństwie, wprowadza pewną obrzędowość – obchodzenie świąt, chrzest, obrzezanie, noszenie określonego ubioru, etc.
Na życie każdego człowiek składa się wiele czynników. Wszyscy jesteśmy w jakiejś sytuacji i mamy jakieś życia, w których spotykają nas rozmaite wydarzenia. Jesteśmy jakoś wychowani i jakoś ukształtowani, a zestawienie genów sprawiło, że nie ma drugiej takiej samej osoby jak my.
Mimo tych wszystkich różnic żyjemy wspólnie z innymi, zakładamy rodziny, udzielamy się społecznie, bierzemy udział we wspólnych wydarzeniach, uczymy się od siebie, nawiązujemy przyjaźnie i zakochujemy się. Dzieje się tak dlatego, że każdy człowiek posiada możliwość do myślenia, oceniania, podejmowania decyzji, czy wchodzenia w odpowiednie role.
Dzięki temu wiemy, jak należy się zachować w danej sytuacji, co można, a czego nie można powiedzieć lub zrobić. Potrafimy dość racjonalnie ocenić sytuację, a następnie podjąć odpowiednie kroki. Można powiedzieć, że przeciętny, zdrowy psychicznie człowiek, radzi sobie w sytuacjach społecznych oraz nie ma większych problemów z przystosowaniem się.
Nie tylko nasz własny, wewnętrzny mechanizm odpowiada za nasze postępowanie. Równie ważna jest opinia zewnętrzna, płynąca od osób z naszego otoczenia rodzinnego, zawodowego lub grupy nieznajomych. Drugi człowiek może być dla nas doskonałym źródłem informacji o nas samych, szczególnie wtedy, gdy jest on nam bliski i ma co do nas pozytywne nastawienie.
Dla większości ludzi bliskie relacje, przyjaźnie i dobre stosunki z innymi są źródłem szczęścia oraz dużym wsparciem w życiu. Jest to jeden ze składników z przepisu na „udane, szczęśliwe życie”. Oczywiście do tego dochodzą inne bardzo ważne składniki, takie jak: zdrowie, dom, praca, pieniądze, etc.
Bardzo ważnym, i jak dla mnie najważniejszym składnikiem, jest to jak my spostrzegamy i traktujemy samych siebie, jaką mamy ocenę własnej osoby oraz zasoby umysłowe, które umożliwiają nam przeżywanie zarówno dobrych, jak i złych zdarzeń w naszym życiu.
Każdy człowiek wchodzi w relację z samym sobą. Jak ta relacja będzie wyglądać zależy od nas samych. Często czujemy się przygnębieni, zmęczeni, nie doceniamy się lub oceniamy zbyt surowo. Mimo, że zewnętrzna sytuacja i ocena może być pozytywna, to jeśli nasz stosunek do samych siebie jest negatywny, nie możemy być szczęśliwymi i w pełni czerpać radości z życia. Nieważne, co będzie się działo na zewnątrz, nasze samopoczucie będzie zależało od naszych myśli, uczuć, opinii i przekonań. Myślami tworzymy nasz świat.
Potwierdzenie tego niesie ze sobą bardzo skuteczna metoda w walce z depresją. Terapia poznawczo-behawioralna oparta na treningu ważności i byciu samoświadomym swoich błędnych i negatywnych osądów na temat nas samych, jak i życia.
Ludzie uczą się obserwować i analizować swoje negatywne opinie i oceny, następnie rozpoznają ich nieprawdziwość, co na końcu prowadzi do zmiany negatywnych, lękowych i powodujących cierpienie myśli, w pozytywne i dobrze nastawione. Jest to długotrwały i niełatwy trening „mięśni naszej samoświadomości”. Nawykowe myśli i sposoby reagowania mogą być tak głęboko zakorzenione i utrwalone, że często przeświadczenie o ich prawdziwości wydaje się jedyną i słuszną prawdą, co sprawia, że ciężko jest na początku coś zmienić.
Bycie w złej relacji z samym sobą prowadzi do wewnętrznego cierpienia. Negatywne oceny, obniżone poczucie własnej wartości, zbytnia surowość i stawianie sobie zbyt dużych wymagań oraz stosowanie kar za brak rzekomych osiągnięć sprawia, że jednostka czuje się słaba, zagubiona, ma postawę obronną w stosunku do innych oraz odczuwa stały dyskomfort.
Na dłuższą metę złe samopoczucie oraz dodatkowe negatywne bodźce z zewnątrz mogą doprowadzić do poczucia bezradności, beznadziei, co może prowadzić do depresji.
Nasze samopoczucie zależy od nas samych. Warto jest popracować z samym sobą, aby poprawić jakość swojego życia. Dzięki większej koncentracji na nasze wewnętrzne stany oraz większej samoświadomości tego, co się z nami dzieje, możemy sterować swoim życiem oraz wybrać, jak chcemy się czuć.
Oto parę wskazówek i przydatnych ćwiczeń jak poprawić samoocenę, nastrój, czy zmienić nastawienie do samych siebie.
KROK 1
Najpierw dobrze jest przeanalizować, jakie posiadam negatywne opinie i postawy, które sprawiają, że czuję się źle.
Przykład: „>Jestem beznadziejny/a”< i to najczęściej sprawia, że czuję się źle, nie mogę się otworzyć na innych oraz dobrze się poczuć”.
KROK 2
Następnie powinniśmy sprawdzić, czy negatywne myśli, opinie i postawy znajdują potwierdzenie w rzeczywistości i zadać sobie pytanie, czy przypadkiem myśli te nie wprowadzają nas w błąd o prawdziwości ich istnienia.
Przykład: „Kiedy jestem beznadziejny/a?”, „Czy inni też uważają mnie za beznadziejnego/ną?”, „Kiedy ostatnio zrobiłem/am coś jak osoba beznadziejna?”, „Kiedy ktoś powiedział mi, że jestem beznadziejny/a?”.
KROK 3
Warto zadać sobie pytanie, czy nasze działanie nie pogarsza naszego samopoczucia i czy moglibyśmy podjąć się działań, które poprawią nasz nastrój.
Przykład: „Czy myślenie o sobie, że jestem beznadziejny/a poprawia mój nastrój czy dodatkowo mnie pogrąża?”, „Jeśli nie jestem stale beznadziejny/a to, dlaczego ciągle tak się ze sobą czuję?”, „Czy mógłbym/mogłabym myśleć o sobie bardziej pozytywnie?”, „Dokąd by mnie to zaprowadziło?”.
KROK 4
Końcowym etapem jest tzw. eksperymentowanie ze zmienianiem negatywnych postaw i opinii na swój temat w pozytywne oraz sprawdzanie, jak to wpływa na nasze samopoczucie i nastrój. Warto jest również przy tym szukać na zewnątrz potwierdzenia pozytywnych stwierdzeń.
Przykład: „Nie jestem beznadziejny/na, jestem zaradny/a i mądry/a”, „Ostatnio znalazłem/am rozwiązanie na problem powstały w pracy oraz pomogłem/am koledze przejść przez trudny okres w życiu, dając mu wsparcie i świadomość, że może na mnie liczyć”.
Może być to codzienny trening oparty na wyłapywaniu swoich negatywnych nawykowych myśli, przez które umniejszamy siebie i innych, czujemy się źle sami ze sobą oraz nie możemy osiągnąć stanu szczęścia i radości. Naprawdę warto jest przeanalizować swoje wewnętrzne ja, to, jakim jestem człowiek w środku i jakimi myślami tworzę swój świat.
Ponieważ trening mięśnia samoświadomości jest dość rozległym tematem postaram się w następnym artykule przedstawić inne, równie skuteczne metody prowadzące nas do lepszego i szczęśliwszego życia z samym sobą.
autor Katarzyna Kudrzycka