Dzięki swojemu wielkiemu zaangażowaniu i determinacji Kuba Witek, podróżnik, filmowiec i muzyk, który w 2016 roku przemierzył Islandię na rowerze, zrealizował film dokumentalny, którego głównymi aktorami są Polacy. Ludzie, którzy przybyli na Islandię w różnych latach...
Wędrowałem po Islandii dość wygodnie – samochodem, autokarem, skorzystałem nawet z usług islandzkich linii lotniczych proponujących gratisowe zawracanie kwadrans po starcie z powodu problemów technicznych. Kuba Witek wybrał inny, trudniejszy sposób podróży. Dla mnie niewyobrażalny...
Wędrowałem po Islandii dość wygodnie – samochodem, autokarem, skorzystałem nawet z islandzkich linii lotniczych. Kuba Witek wybrał inny, trudniejszy sposób podróży. Jego rowerowa wyprawa to świadectwo mierzenia się ze specyficznym rodzajem samotności na wyspie, gdzie...
To nie będzie wpis o Islandii. Jeśli chcecie ją zobaczyć, to najlepiej na własne oczy. Żadne zdjęcie czy nawet film nie jest w stanie oddać magii tego niesamowitego miejsca. Poza tym nie poleciałem tam zwiedzać....
Dzień 17: Przyznam się szczerze, że o dzisiejszym dniu miałem nie pisać. Rano zjadłem puszkę tuńczyka z resztką chleba i wyruszyłem, z Langaholt, w kierunku Eldborg. Jest tam hotel, kemping, basen i restauracja. Liczyłem też...
Tyle osób mnie straszyło brzydką pogodą, a tu wita mnie kolejny piękny poranek. Słońce już dawno na posterunku i nawet całkiem mocno grzeje. Zbieram się więc i wyruszam. Już na starcie wiatr w plecy, jak...
Dzień 15: Pomimo, że w moim namiocie jest całkiem ciemno, rano gdy się budzę, przez drobne szparki, da się ocenić czy jest szaro czy kolorowo. Dzisiaj widzę, że zapowiada się piękny dzień. Wychylam głowę. Grundarfjörður...
Dzień 14: Po pysznym śniadaniu czas ruszać w dalszą drogę. Bardzo polubiłem spanie pod namiotem, ale muszę przyznać, że ta noc spędzona pod normalnym dachem, pomogła mi się dużo bardziej zregenerować. Marek z Kasią odwożą...
Dzień 13: Budzi mnie telefon, odbieram – „Cześć Kuba, czas wstawać” – jest 4 nad ranem… Ale wróćmy najpierw kilka dni wstecz. Kasia i Marek, po przeczytaniu mojego dziennika na Iceland News, postanawiają się ze...
Dzień 12: Zjeżdżam w dół krętymi uliczkami Akureyri nad samą zatokę. Unosi się nad nią nietypowa, dla mnie, pojedyncza linia chmur. Siadam na ławce dopijając sok, zachwycając się po raz ostatni tym pięknym widokiem. Robię...